czwartek, 3 marca 2016

Inter vs Juve (1/2 finału Pucharu Włoch) - wybaczcie


Miał być wpis po wczorajszym meczu, ale:
1. Pierwszą połowę ledwo widziałam, bo streamu dobrego nie miałam.
2. Na drugiej połowie co chwilę zasypiałam, a mecz był tak emocjonujący, że dodatkowo to spotęgował.
3. Padłam po 90 minutach i dogrywki i karnych nie widziałam. 
Także wybaczcie mi, ale nie dałam rady wczoraj funkcjonować, sen wygrał z chęcią oglądania tego bądź co bądź okropnego meczu.
Przyznam, że to co widziałam bardzo mi się nie podobało, zwłaszcza, że Inter klepał chłopaków a ci momentami nie mieli pojęcia co robić. Dobrze, że te karne im chociaż wyszły, chociaż po obejrzeniu filmików z nich stwierdziłam, że to nie były "bomby z 11-ego metra" tylko niemalże wturlali te piłki do bramki. Cieszy mnie fakt, że Barzagli strzelał karnego i to jako pierwszy i ma jakiegoś gola na koncie (a ja walę głową w ścianę, że nie widziałam tego na żywo tylko dopiero na drugi dzień.. w końcu Andrea to mój ulubieniec).
Dobrze, że chociaż wygrali tymi karnymi 5:3 i weszli do finału Pucharu Włoch. Zmierzą się tam z Milanem, co w sumie mi się podoba, bo oni to jedyny ligowy rywal Juve, którego nie nienawidzę. 

Zdjęć z meczu nie ma co wrzucać, wszyscy widzieli je na stronie Juventusu.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz