sobota, 6 czerwca 2015

Nadszedł ten dzień..


Wcale od dwóch dni nie mam padaki na myśl o tym finale, wcale.. I wcale moje myśl nie krążą w kółko na tym temacie. Od dzisiejszego poranka aż mnie skręca, że tak powiem.




To już dzisiaj, to już dzisiaj! To tego wieczoru, o 20:45 na Stadionie Olimpijskim w Berlinie odbędzie się finał Ligi Mistrzów pomiędzy Juventusem a Barceloną. Dzisiaj wierzę w Starą Damę jak jeszcze nigdy w życiu! To co pokazali w tym sezonie przerosło moje oczekiwania, choć mieli momenty, gdzie upadali, ale zaraz po tym podnosili się z podwójną siłą! Nikt z kibiców i nikt z Juve nie spodziewał się na początku sezonu, że w LM pokonają BVB, Monaco i Real i tym samym dojdą do finału. Po 12 latach w końcu pojawili się w tym wielkim finale i ja wiem, że mają szansę na wygranie tego meczu. Wierzę, że dzisiaj każdy z zawodników, który pojawi się tego wieczora na murawie da z siebie nie tylko 100%, ale i 200%. Wierzę w naszego trenera, że ustawi ich w najlepszy jak się da sposób i przede wszystkim wierzę, że moc biało-czarnej koszulki, która napisała najwspanialszą piłkarską historię o jakiej mi było dane słyszeć, pokaże dzisiaj, że Juventus potrafi wszystko! Mam ogromną nadzieję na to, że wygrają i jak zawsze pokażą swoją klasę. Dla nich dojście do tego finału to ogromny sukces, a wygranie tego go byłoby spełnieniem najskrytszych marzeń nie tylko drużyny, ale i nas, kibiców jak i całego zarządu bianconerich. Ja już jestem z nich dumna i dla mnie samym dojściem do tego miejsca już wygrali! Ale wierzę, że jak na finał przystało i przy szansach 50/50 Stara Dama pokaże i jak to Bonucci powiedział, że `jeżeli wygrają to zadedykują to ofiarom z Heysel`. Dlatego też każdemu z ekipy Juve życzę dzisiaj gola!



Fino alla fine forza Juventus!


 `To the right, to the left, we will fight to the death!`

Tak panowie, walczymy dzisiaj do końca!


Chielliniego nie będzie.. ale Evra wciąż ma szansę!






 That might, Barcelona is the favourite, but 
we are JUVENTUS!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz