niedziela, 4 października 2015

Juventus vs Bologna


Jak spowodować, by mój weekend był jeszcze piękniejszy? A no tak:

 Najpierw Arsenal 3:0 z ManU, potem Bayern z BVB 5:1, a na koniec Juventus z Bologną 3:1. Cudownie!


Takiego meczu, to wszyscy wyczekiwali od bardzo dawna. Po pięciu okropnych meczach i jednym wygranym w Serie A. Juventus w końcu zwyciężył w odpowiedni sposób i to na własnym stadionie!
Jako kibice doczekaliśmy się ogarniętego meczu w lidze, a Stara Dama zgarnęła w końcu pełną pulę punktów, jakże ważnych w walce o Scudetto.

Wydaje mi się, że dzisiaj bianconeri uwierzyli w siebie jak trzeba, wygrane w Lidze Mistrzów ich obudziły i jakoś podbudowały. Dobrze, trzeba walczyć na każdym froncie!
Dobrze też w końcu móc napisać o nich coś dobrego po ligowym meczu. Ale o arbitrze głównym dobrego słowa bym nie powiedziała..


Skład:



Pierwsza połowa.

Trzeba przyznać, że nie była zbyt oszałamiająca. Na dzień dobry masa błędów, na które nie mogło się patrzeć, piłka w posiadaniu przyjezdnych. Nie tak to się miało zacząć.
Do tego błąd jednego z sędziów liniowych. Machnął chorągiewką mówiąc tym samym, że Cuadrado był na spalonym. Parę sekund później powtórka wyraźnie pokazała, że do spalonego dużo brakowało..
Do tego brak celności u Moraty.

No i w 5 minucie jedno wielkie niedowierzanie.
Potężny strzał niejakiego MOUNIERA, Buffon tą piłką wydawało się, że złapał, a tu pół sekundy później piłka wtacza się do bramki i gol dla Bologni! Takie coś wpuszczone.. do tej pory nie wierzę. Bologna na prowadzeniu.

Parę chwil później Dybala kapitalnie zagrał do Moraty, ale ten po raz kolejny spaprał sprawę.
Potem po rzucie rożnym do piłki dobrze wyskoczył Evra, oddał strzał głową, ale piłka z daleka mija bramkę. A szkoda.

Następnie cała masa błędów w wykonaniu Chielliniego. dlaczego Rugani za niego dzisiaj nie zagrał, albo go nie zmienił w dalszej części meczu? Albo Sandro? Za takie buble jak dzisiaj to ławka na dwa mecze.

Do tego starcie, w którym ostro poturbował się Evra i wydawało się, że będzie musiał opuścić boisko. Ale po zamrażaniu ręki wstał i poszedł grać dalej.

Potem kilka akcji, które w efekcie końcowym nie miały wykończenia, albo bianconeri tracili piłkę. Jak nie oni..
Na plus dobrze wychodzący z bramki Buffon. Mimo bubla, którego wpuścił w 5 minucie to do końca meczu już wszystko okej było w jego bronieniu.

33 minuta przyniosła zbawienie!
Po raz kolejny tego wieczoru po prawej stronie znalazł się Khedira, posłał piłkę w pole karne na głowę do czatującego tuż pod bramką gości MORATY, Hiszpan odbił piłkę głową wprost do bramki i gooooooooool! La Juve gol! 1:1!




Po nieudanym strzale głową w wykonaniu Khediry po raz kolejny Chiellini zrobił bubla. Wycofał się lekko z piłką i lekkim kopniakiem posłał futbolówkę do Buffona, który ledwo do tej opiłki zdążył przed napastnikiem rywali. Panie Giorgio, tak się nie gra..

Do tego sfaulowani zostali kolejno Bonucci i Dybala, za co ich oprawcy zarobili po żółtku.

W 42 minucie kolejny strzał w wykonaniu Moraty, piłka trochę polatała i w efekcie końcowym przeleciała tuż nad poprzeczką. Niesamowitego pecha do swoich strzałów miał dzisiaj Alvaro.
Do tego strzał Hernanesa tak słaby, że wyglądał jakby podawał do bramkarza.



Sędzia doliczył jeszcze 2 minuty, ale nikomu nic nie dały. Przerwa, po której było już lepiej.



Druga połowa.

Już z pierwszej minucie tej połowy mogło być 2:1! Cuadrado ze swoją szybkością wypracował idealne podanie do wbiegającego w pole karne i niepilnowanego Moraty, Hiszpan oddał strzał i przestrzelił! Jak można było nie trafić w tej sytuacji? To wie już chyba tylko Alvaro..

Następnie Stara dama zaczęła od atakowania gości i strzałów na bramkę, co dodało trochę akcji temu meczowi i pobudziło Juventus.

51 minuta okazała się kolejną, która przyniesie gola bianconerim!
Po jednej z akcji przytrzymywany był w polu karnym Morata, przez co bliżej zapoznał się z murawą Juventus Stadium i arbiter odgwizdał RZUT KARNY!
Do jedenastki podszedł DYBALA, po tym jak Allegri wrzeszczał, że to on ma podejść. Ustawił piłkę na wapnie, po gwizdku ruszył do piłki, strzelił i gooooooooool! La Juve gol! 2:1!



I Gigi tradycyjnie odwrócony przy karnym..


7 minut później Morata po raz kolejny oddał strzał na bramkę Bologni, po tym jak w bardzo dobry sposób udało mu się zwieść rywali. Ale dobrą paradą popisał się golkiper przyjezdnych i z gola nici..

63 minuta i zamiana ról!
Tuż sprzed linii pola karnego rywali Morata popisał się kapitalną wrzutką na głowę czekającego tam tuż za plecami rywala KHEDIRY, Niemiec głową skierował futbolówkę ku dołowi a ta po koźle wpadła do bramki i gooooooooool! La Juve gol! 3:1!





Parę chwil później boisko opuścił słaby dzisiaj Hernanes, a w jego miejsce Lemina. ---><---

Następnie Morata na spalonym, tempo meczu zaczęło spadać, a Pogba po raz kolejny pokazał, że jego wartość na rynku spada, po tym jak zamiast oddał strzał z okolic szesnastego metra w fatalny sposób posłał piłkę do Cuadrado.
Do tego faulowany Lemina i piękny rajd Cuadrado.

76 i kolejna zmiana w Juve. Boisko opuścił Morata, a w jego miejsca pojawił się Zaza. ---><---

Parę minut później niedaleko pola karnego został sfaulowany Zaza. Do odgwizdanego rzutu wolnego podszedł Pogba. Huknął jak to on potrafi, ale nad poprzeczką.

83 minuta i żółtko za faul zarobił Lemina.    

Do tego wszystkiego duża aktywność Zazy, dobra obrona w wykonaniu Barzagliego i cała masa podań na własnej połowie w wykonaniu Juve. A w skrócie: jest 3:1, teraz możemy już klepać bez sensu.

Po opływie 90 minut arbiter doliczył jeszcze 3.

Ostatniej zmiany dokonał Allegri. Z boiska zszedł Khedira, a za niego Asamoah. ---><---

90+2 przyniosła zagrożenie dla bramki Buffona, lecz na szczęście piłka poleciała obok słupka.


Chwilę później gwizdek obwieścił nam koniec meczu. Juventus w końcu zwycięża u siebie jak i w lidze!



Oceniając:
Buffon - no bubla niezłego wpuścił, ale do końca meczu już bardzo dobrze.
Barzagli - ksywę Ściana ma nie bez powodu. I znowu latał wszędzie, mistrz!
Bonucci - całkiem dobrze, duża pomoc dla reszty drużyny.
Chiellini - za te buble i złe podania ławka na dwa mecze. Nie ładnie..
Evra - całkiem dobrze, bez większych zastrzeżeń.
Khedira - bardzo dobry mecz w jego wykonaniu, piękny gol i asysta.
Hernanes - no słabiutko dzisiaj, trzeba się poprawić!
Pogba - szału nie było.. chyba numer `10` jednak nie dla niego.
Cuadrado - trochę błędów było, ale ogółem dobrze.
Dybala - czekam na jakiegoś gola z akcji Paulo, ale karny ładny.
Morata - ogółem całkiem okej, ładny gol, piękna asysta!

Zmiennicy:
Lemina - całkiem przyzwoicie, to żółtko niepotrzebne..
Zaza - powalczył, pokazał, że zależy mu, całkiem okej.
Asamoah - no w minutę to się nie nagrał..



http://j-u-v-e.tumblr.com/archive - a gify podkradzione z tej strony jak zawsze.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz