środa, 16 września 2015

Manchester City vs Juventus

Wczoraj wieczorem padłam i nie miałam siły pisać, więc co i jak ląduje tutaj dziś z rana.

Od zeszłego poniedziałku tryskam szczęściem, a wczoraj chłopaki tylko pomnożyli moje szczęście. Najpierw zdanie teorii z prawa jazdy, potem radość sama z siebie, opijanie teorii, zdanie poprawki z matury, opijanie matury, koncert. Wczoraj piękna wygrana chłopaków w Manchesterze.. Jednak życie jest piękne!


Mecz nie zapowiadał się takim, jakim był i były pewne obawy, więc wszyscy dostali taką niespodziankę. Z tego miejsca pozdrawiam osobnika, który napisał na JuvePoland, że jak Mandżu strzeli gola to stawia każdemu z osobna 0.7. Ja i reszta osób czekamy, komu podać adres? :D



Skład:

I to zaskoczenie, że 4-3-3, w końcu Cuadrado w wyjściowym składzie i mały szok, ze brak Dybali w składzie.


Zaczęło się dość wyrównanie. City z Juventusem biło się o piłkę i poznawali siebie nawzajem.
Już na samym początku Buffon miał ręce pełne roboty i tak w sumie cały mecz. Man of the match to zdecydowanie Gigi. gdyby nie jego obrona w pierwszych minutach, to byłoby źle.

W 12 minucie piłka wleciała do bramki City i gol! Pogba pięknie wpakował piłkę do siatki, ale trafienie nie zostało zaliczone, bo okazało się, że Paul był na pozycji spalonej.

Chwilę później Juventus otrzymał rzut wolny i tym samym możliwość wyjścia na prowadzenie. Do rzutu podszedł Hernanes, oddał strzał bezpośrednio na bramkę, piłka po koźle poleciała w stronę bramkarza i ten w ostatniej chwili wybronił ten strzał. Szkoda, mogło być 0:1..

W dalszej części spotkania kilka strzałów z dystansu na bramkę Buffona w wykonaniu Manchesteru City, a do tego kilka rzutów rożnych i cała masa podań między zawodnikami drużyn. Ogółem pierwsza połowa jeżeli chodzi o akcje niezbyt ciekawa.

W 31 minucie ja i pewnie wiele innych osób widziało jak piłka ląduje w bramce, ale zabrakło centymetrów! Cuadrado sam wyszedł z akcja na bramkę Harta, oddał kapitalny strzał na bramkę, a piłka minimalnie minęła dalszy słupek. Gdyby to wpadło.. co to byłby za gol! I bramkarz nawet nie miał szans na obronę tego..

Następnie odpowiedź w wykonaniu City, ale lepiej nie mówić, jak słabe to było.

Parę minut później o włos od utraty bramki, Buffon w pełnej gotowości do obrony strzału jednego z graczy City, ale piłka na szczęście minęła bramkę.



Do końca pierwszej połowy nic więcej ciekawego nie było. 15 minut przerwy. Druga połowa o wiele lepsza, bardziej dynamiczna i pełna emocji.



W wykonaniu Starej Damy na początku wymiana podań, ale z minuty na minutę City zaczęło napierać coraz bardziej. Następnie rzut wolny i dośrodkowanie, podczas którego Mandżukić w walce faulował rywala, ale oczywiście nie zgadzał się z tym. Cały Mario..

Parę minut później kolejne dośrodkowanie i też w kierunku Mandżukića, ale ten tym razem znalazł się na pozycji spalonej.

Do tego wszystkiego kilka epickich starć Chielliniego z graczami City. No Chiello wczoraj przechodził samego siebie w obronie!

57 minuta i coś czego żaden kibic Juventus nie chciał, czyli GOL DLA CITY. Rzut rożny w wykonaniu gospodarzy, KOMPANY włazi na Chielliniego tym samym go faulując i strzela gola głową. Po chwili gol zostaje jednak uznany za samobójczy. 1:0.

2 minuty później kapitalna obrona strzału Silvy w wykonaniu Buffona!



W 62 minucie gdyby nie refleks Harta, byłoby już 1:1. Morata będąc w polu karnym podał piłkę do nadbiegającego Sturaro, ten oddał strzał ale w ostatniej chwili bramkarz broni i piłkę przed siebie wyrzuca. Stefano próbuje to dobić, ale ostatecznie zostaje powstrzymany przez jednego z rywali.

Po tej akcji bianconeri dostali jeszcze większego przebudzenia i zaczęli napierać na ekipę z Manchesteru coraz to bardziej.

I w 70 minucie nadeszła chwila tak długo wyczekiwana przez kibiców Juventusu! Biegnący z piłką Pogba posłał niesamowite długie podanie do wbiegającego w pole karne MANDŻUKIĆA, a ten stopą wpakował piłkę do bramki City i gooooooooool! La Juve gol! 1:1!




Parę minut później Mandżukić usiadł na murawie i nie podnosił się, więc szykowała się zmiana. W międzyczasie City w ataku, ale nasi obrońcy doskonale sobie z nimi radzili.
Mario w dalszym ciągu miał problem z nogą, więc w 78 minucie Allegri musiał dokonać pierwszej zmiany w tym meczu. Mario zszedł z boiska, a za niego pojawił się Dybala. ---><---

Przed tym też zmiany w ekipie City, ale bądź co bądź niewiele one wniosły do gry.

81 minuta, Lichtsteiner jeszcze z połowy Juventusu posłał długie podanie w stronę Cuadrado, piłka odbiła się od niego i gracza City, z którym o nią walczył, następnie doleciała do MORATY, ten przebiegł z nią kawałek, oddał piękny strzał zza pola karnego, piłka odbijając się od słupka wpadła do bramki i gooooooooool! La Juve gol! 1:2! Hart pokonany po raz drugi!





W 85 minucie Allegri dokonał kolejnej zmiany i jak się okazało ostatniej. Z boiska zszedł Morata, a za niego wszedł Barzagli. ---><---

Kilka minut później Buffon po raz kolejny popisał się genialną paradą i obronił mocny strzał w wykonaniu Toure! Gigi jest zdecydowanie numerem jeden na świecie, ma ktoś jeszcze co do tego wątpliwości?

Minęło 90 minut, arbiter zdecydował się doliczyć jeszcze 3, ale żadnej z ekip one nic nie dały.


Juventus wygrywa nad Manchestrem City 2:1, tym samym zdobywając 3 punkty.


Oceniając:
Buffon - niesamowity człowiek, dla mnie może stać na bramce do setki.
Lichtsteiner - nie było nie wiadomo jak, ale było dobrze w jego wykonaniu.
Bonucci - bardzo dobra gra, obrona tak samo.. zadowolona z  niego.
Chiellini - bardzo dobrze, genialna obrona.. nie mam pytań, super.
Evra - całkiem spoko, choć często go nie widziałam..
Sturaro - mogło być lepiej jak na niego, ale tragicznie też nie było.
Hernanes - dyrygował grą, bardzo dobrze grał, podoba mi się jego gra.
Pogba - szału jak na jego umiejętności nie było, ale brawo za piękną asystę.
Cuadrado - już mi się ten człowiek podoba, dobrze grał, czekam na więcej.
Mandżukić - niezbyt widoczny, no ale gdy doszło co do czego było dobrze. No i ten gol.
Morata - choć z początku niemrawo, potem trochę się rozkręcił.. i do tego piękny gol.

Zmiennicy:
Dybala - całkiem okej, choć czasu miał niewiele.
Barzagli - dobrze, człowiek ściana, genialny obrońca.





Chyba wszyscy tęskniliśmy za takim widokiem..



A gify jak zawsze z http://j-u-v-e.tumblr.com/archive



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz