czwartek, 29 stycznia 2015

Ćwierćfinał TIM Cup - zdjęcia

Coś tam z wczorajszego meczu.. jak zawsze ściągnięte z juventus.com














Parma vs Juventus (Ćwierćfinał TIM Cup)

No przyznam, że dzisiejszy mecz trzeba szybko puścić w niepamięć, zapomnieć jak najszybciej..
Trochę drewniana gra jak dla mnie, spodziewałam się więcej ładnych akcji i mniej spalonych, ale co się stało to się nie odstanie, trzeba po prostu zapomnieć no.
Tak w ogóle.. jak już ktoś z was wyświetla moje relacje (tak, można to zobaczyć, ehehe) to niech zostawi komentarz, podzieli się swoimi spostrzeżeniami czy coś.. miło by było w każdym bądź razie :)


Skład:


W poprzednim poście niewiele pomylone na zrzucie z IG. Tylko to, że Lichtsteiner, a nie Caceres w wyjściowej 11.
No i fajnie, że Coman! Lubię typka, fajnie gra, powinien częściej wychodzić na murawę! Pepe tak samo..

Początek meczu to gra pod dyktandem Parmy, takie małe zdziwienie. W ogóle pierwsza połowa to jakaś porażka była, dziwnie na taką grę się patrzyło. Zwłaszcza po tym, jak po ostatnim spotkaniu z nimi, tyle, że w Serie A Juve zdobyło 7 goli..

7 minuta, Pirlo do Vidala, ale bramkarz Parmy swoje.

10 minuta i ładna akcja Comana, niestety zabrakło naszych ludzi w polu karnym Parmy.

15 minuta, Lichtsteiner faulowany przez Gobbiego i żółtko dla niego.

16 minuta i Chiellini po rzucie wolnym dostał piłkę na głowę, niestety to uderzenie zostało zablokowane.

21 minuta i akcja Pepe, która niestety skończyła się odbiciem piłki od zawodnika Parmy.

22 minuta, Chiellini po raz kolejny dostaje piłkę na głowę, ale po uderzeniu piłka niestety nie trafia do bramki.

24 minuta i Llorente na spalonym. No wiem co się z moim Fernando stało w tym sezonie, ale nie jak on. Nie jak nasz El Rey Leon! W zeszłym sezonie jak dobrze pamiętam 16 bramek, 7 jak nie więcej głową.. a w tym sezonie może jakieś 4 czy 5 na koncie ma. Jeszcze trochę i wsiadam w jakiś autobus (w samolot nigdy w życiu) i jadę zrobić mu jakąś terapię wstrząsową, bo tak dalej być nie może! Ferdek, wake up!

31 minuta i mój nerw i chyba wszyscy sąsiedzi mnie słyszeli. Niedaleko pola karnego Parmy padł na murawę Pepe po faulu, a sędzia nic, zero reakcji. Simone się nie podnosi, gra przeniosła się pod nasze pole karne, tam ktoś od nas sfaulował jakiegoś gracza Parmy przypadkiem czy coś tam innego się stało (tak, jestem ślepa) i sędzia już gwizd, aż się Lichtsteiner z Marchisio i Chiellinim na niego rzucili. No sory, po faulu na Pepe powinien być gwizdek i wolny jak nic, a sędzia ślepy. Aż Pepe w końcu wstał i sam z pretensjami do niego I bardzo dobrze, o swoje trzeba walczyć!

40 minuta i całkiem niezła blokada w wykonaniu Vidala.

Grają dalej, wybiła 45 minuta, sędzia doliczył jeszcze 2..

46 minuta i dużo nie zabrakło, by Stara Dama poszła na przerwę z bramką. Pepe oddał strzał z lewej strony boiska, piłka pięknie leciała na bramkę, ale niestety piłka w słupek i poleciała dalej na murawę, dobiegł jeszcze Vidal i próbował umieścić piłkę w siatce, ale ta poleciała ponad poprzeczką. A szkoda..



Chwilę później gwizdek sędziego i 15 minut przerwy.. a po niej nic ciekawego, prawie jak w pierwszej połowie, no ale:



47 minuta i Pepe coś tam próbował, ale zostało to zablokowane.

51 minuta i sfaulowany Ogbonna.

 53 minuta i faulowany Padoin. Zaraz potem ładna blokada Lichtsteinera.

55 minuta i Juve o włos od bramki. Kolejny rzut rożny w wykonaniu Pirlo, piłka poleciała wprost na głowę Chielliniego, ten oddał ładny strzał, ale piłka niestety poleciała nad poprzeczką.

58 minuta i moje oczy piłkę widziały już w bramce. Coman w polu karnym rywali pochwalił się ładnym dryblingiem, z ostrego konta oddał strzał na bramkę i ta niestety poleciała w boczną siatkę..

61 minuta i faul na Chiellinim, po którym piłka poleciała w bramkę Storariego, ale gol oczywiście nie uznany.
Za chwilę sfaulowany Coman i żółta kartka dla jednego z graczu Parmy.

67 minuta i ładnie z bramki wyszedł Storari i złapał piłkę.

68 minuta i Llorente po raz kolejny na spalonym. Niech ktoś ogarnie tego człowieka, bo jest jak nie on. Nie wiem, Morata mu życie zabrał? Gdzie ten hiszpański temperament? Jakbym miała bliżej do Włoch to bym serio się sama pofatygowała i naszą Wieżę Eiffela przywróciła do porządku..

71 minuta i pierwsza zmiana u nas. Z boiska schodzi Vidal, a za niego Pogba. Czekałam na wejście francuza, bo czułam, że od razu zmieni się nasza gra na lepszą..

73 minuta i wolny dla Juve. Oczywiście wykonawcą był Pirlo, oddał ładny strzał na bramkę, ale piłka niestety wylądowała w rękawicach bramkarza rywali.

75 minuta i Pogba fauluje.Jak dobrze pamiętam taką ładną tabelkę podczas meczu, to po naszej stronie tych fauli było 17 jak nie więcej. Można? Można.

77 minuta i z murawą żegna się Coman, a za niego Morata. W sumie byłam przekonana, że to Llorente zejdzie, ale jak Allegro tak sobie zażądał, no to niech mu będzie..

79 minuta i mały nerw. Nie wiem co ten pajac z Parmy sobie myślał, ale jak jeszcze raz tknie Lichtsteinera i szarpnie go za włosy, to ja go szarpnę za coś innego. Ja rozumiem, że Lichy jest nerwowy i lubi się wykłócać, ale jak się go najpierw sfaulowało i leżał, no to koniec. A nie się podchodzi, niby klepie po karku a za chwilę szarpie za włosy. Ja za takie coś bym wywaliła żółtko z miejsca jak nie czerwo, ale dobra. Tak się k.. po prostu nie robi.

84 minuta i niewiele brakowało do gola. Morata huknął sprzed pola karnego, ale bramkarz Parmy jakoś to wybronił..

86 minuta i kolejna sytuacja bramkowa. Marchisio dostał na swoje nogi piłkę, oddał kapitalny strzał, ale podleciał jeden z rywali, piłka odbiła się do jego nogi i pofrunęła nad poprzeczką.

89 minuta i nadeszło zbawienie! Llorente kapitalnie podał piłkę do MORATY, ten z dwójką rywali po bokach oddał strzał na bramkę, chodź lekki, to piłka minęła bramkarza i poturlała się do bramki! Gooooooooooooool! 0:1! W końcu goool!
Swoim wrzaskiem i telewizorem włączonym z dość dużą głośnością chyba pobudziłam sąsiadów. Ale co ja się przejmuję, powinni się już przyzwyczaić, że mają nienormalnego człowieka w swoim bloku.


90 minuta wybiła, arbiter doliczył jeszcze 3. Przy okazji zmiana u nas, z boiska zszedł Pepe a za niego Caceres.

93 minuta i strzelec jedynej w tym meczy bramki faulowany. Z rzutu wolnego Juve wznawia grę.

Chwile po upłynięciu czasu doliczonego słychać trzy gwizdy arbitra, koniec spotkania Ćwierćfinału TIM Cup, Juve wygrywa jedną bramką nad Parmą.



Dobranoc, idę umierać na przeziębienie i budzić sąsiadów swoim smarkaniem (y).


środa, 28 stycznia 2015

Tanti Auguri! + coś..

W związku z tym, że w ciągu dwóch dni dwóch naszych panów miało urodziny..




26 stycznia 28 lat temu przyszedł na świat Sebastian Giovinco! Tanti Augiri Formica Atomica.
(ładniejsze życzenia na moim photoblogu wylądowały + szkoda, że niedługo 
on pożegna się z Juve, strasznie go polubiłam.. )


28 stycznia 37 lat temu na świat przyszedł nasz Kapitan Gianluigi Buffon! Tanti Augiri!
(kolejne ładniejsze życzenia są na moim photoblogu, tradycyjnie..)




A ogółem wczoraj/dzisiaj w nocy umierając na przeziębienie (i to jeszcze w ferie..) latając po Instagramie wpadłam na coś takiego:



Jeżeli to skład na dzisiaj, to jestem zadowolona, zwłaszcza z trójki z przodu! No i mała zmiana ustawienia, ale myślę, że z kimś takim jak Parma różnicy żadnej nie będzie. A no i ja w końcu mam jakiś mecz Juve u siebie w TV. Polsat Sport News puszcza ten mecz, a to ci nowość. Nie lubię meczy z polskim komentarzem, bo mnie niesamowicie wkurza, ale dla widoku chłopaków w bardzo dobrej jakości, bez zacinania się i na dużym ekranie przeżyję wszystko. Forza Juve!



niedziela, 25 stycznia 2015

Juve vs Chievo Verona - zdjęcia

No to 14 najfajniejszych zdjęć z dzisiejszego meczu :)


Witam z powrotem Andrea!





Gol Stephana











Juventus vs Chievo Verona.

Tak serio, to nie mam siły pisać tej relacji, bo wrócić po 5 nad ranem ze Studniówki, pójść spać o 6 i wstać o 12 to za dużo. Czasem żałuję, że na komputerze nie ma opcji pisania głosem jak na telefonie albo tablecie. Weekend udany, no bo impreza i całkiem ładna wygrana Juve. Miałam iść na After, ale chyba nie mam mocy a moja wątroba na pewno przyzna mi rację.. No ale do rzeczy..


Skład na mecz:



Cieszy mnie bardzo, że po pół roku w końcu do akcji wraca Barzagli, trenuje już normalnie z resztą zespołu i dzisiaj zasiadł na ławce rezerwowych. Dziwne w sumie by było jakby mnie to nie cieszyło, bo to w końcu mój ulubieniec!

Juventus zaczął po swojemu. Znaczna przewaga w posiadaniu piki po naszej stronie, nawet jak na moment pikę stracili to zaraz ją odzyskiwali, bo Chievo nie umiało wykorzystać sytuacji.

4 minuta i pierwsza sytuacja, która przybliżała Juve do zdobycia bramki. Vidal do Evry, później Evra z powrotem do Vidala, ten oddaje strzał ale obok bramki.
Tak dzisiaj chłopakom celności brakowało, że głowa mała. Jak nie Moracie, to Tevezowi albo Vidalowi.

6 minuta, Evra do Pereyry, Roberto uderza z bliska, ale piłka leci na rzut rożny.

Grają dalej, Chievo usiłuje coś wykombinować, ale nic z tego.

13 minuta i o włos od kolejnego gola w wykonaniu Pereyry. Caceres idealnie podał mu piłkę, Argentyńczyk uderzył z woleja, ale gracze Chievo zdołali to obronić. A szkoda..

A brawa za dobra grę należą się dzisiaj Chielliniemu. Giorgio chyba zaczyna się ogarniać w końcu. A ilością rzutów rożnych dzisiaj chyba Juve przebiło wszystkich. Nie wiem ile ich w końcu było..

14 minuta, Tevez oddaje strzał na bramkę, niestety niecelny.

15 minuta i żółtka dla Vidala za usiłowanie wymuszenia rzutu karnego.

21 minuta i po rzucie rożnym Chiellini dostał piłkę na główkę, ale piłka poleciała ponad bramką.

24 minuta, Morata uderza głową w piłkę, ale piłka leci obok bramki. Taka szansa, taka szansa!

28 minuta i kapitalne uderzenie Vidala, niestety bramkarz zdołał wybronić. Po tym padł czwarty rzut rożny dla Juve. I znowu Chiellini po główce o włos od gola.

30 minuta, Pogba przy piłce, uderza z dystansu, ale piłka leci ponad poprzeczką.

33 minuta i Tevez usiłował ustrzelić gola, wszedł w pole karne, ale Chievo się broni.

38 minuta, Evra zderzył się głowami z Freyem z Chievo w polu karnym Chievo, obydwoje padli na murawę,  Evra jeszcze okej, ale Frey z całą głową zakrwawioną zwija się na murawie. Podbiegają medycy do tej dwójki, Evra po minucie wstał w lodem na głowie, ale obrońcę Chievo trzeba było ściągnąć z boiska na noszach. Ale tak to jest jak dochodzi do zderzenia z kimś z Juve. Tak zauważyłam przynajmniej.. Za to wszyscy kibice zgromadzenia na trybunach bili mu brawo. Ładnie, z szacunkiem, to się liczy.

44 minuta i Morata dostał w papę.. no dobra, w twarz od Zukanovica, ale ten go szybko zaczął przepraszać.

45 minuta minęła, ale za przerwę po w6ypadku Evry i Freya arbiter doliczył jeszcze 5 minut. Opórcz sfaulowanego Pereyry nic się nie działo. I przerwa..



A po przerwie..



47 minuta i kapitalna akcja naszego księcia! Marchisio dostał piłkę od Teveza i z dystansu oddał piękny strzał, ale niestety piłka poleciała obok bramki.

50 minuta, Evra zagrywa do Vidala na 11 metr, ale Arturo pudłuje. Taka szansa zmarnowana..

55 minuta i Vidal podaje do Teveza, ten oddaje strzał, ale broni Chievo.

58 minuta i żółtko dla Marchisio. Mówiłam.. mecz Juve bez żółtej kartki dla kogoś z Juve to nie mecz.

60 minuta i nadeszło zbawienie! POGBA dostał piłkę, pobiegł z nią, przy linii pola karnego oddał srtzał i goooooooool! 1:0!
Czasem się zastanawiam, co my byśmy bez Pogby zrobili. Nie sprzedawać go, zostawić do emerytury!

62 minuta i pierwsza zmiana u nas. Z murawą żegna się Vidal, za niego Lichtsteiner. Za każdym razem jak Stephan wchodzi na murawę czy to na zmianę czy w podstawowym składzie to mi się japa cieszy.

70 minuta i Tevez oddaje strzał, ale wprost w bramkarza.

73 minuta i moja ulubiona zmiana. Z boiska schodzi Evra, za niego wchodzi Padoin. Ogółem gratulacje dla Padoina, został ojcem!

73 minuta a raczej jej końcówka to również wielka radość dla Juve! Padoin posłał piłkę do Pogby, ten ją złapał nogami, Paul uderzył z woleja, niestety bramkarz to obronił. Piłka jednak poleciała w bok do obrońców Chievo, którzy do końca jej nie zauważyli, więc LICHTSTEINER wbiegł od boku, strzelił i gooooooooooooool! La Juve goooool! 2:0!
I to zatrzymanie się Lichego czy aby na pewno trafił i zaraz potem pobiegł celebrować gola.

77 minuta i prawie było 3:0. Tevez oddał strzał na bramkę, bramkarz broni, Lichtsteiner dobija, ale to też obronił. Zaraz też sędzia odgwizdał spalonego.

86 minuta i ostatnia z możliwych zmian u nas. Z boiskiem żegna się aktywny dzisiaj Pereyra, a za niego Pepe. Jak ja lubię jak on wchodzi na murawę i gra no..

87 minuta i bramka Buffona zagrożona. Ale na szczęście Schelotto strzelił w słupek i tyle po akcji.

89 minuta i z dystansu uderza Morata, ale to pozostawmy bez komentarza.

90 minuta spotkania i sędzia dolicza jeszcze 3.

90+1 czy jak tam mi wygodniej 91 minuta i Padoin po pięknej samodzielnej akcji pada w polu karnym Chievo po wślizgu Biraghiego, ale arbiter nie zwraca uwagi. Nie rozumiem dla czego, faul to faul, jedenastka powinna być!

W końcu minęły 3 minuty i sędzia zagwizdał jak zawsze 3 razy. Koniec meczu, Juve wygrywa nad Chievo 2:0 po golu Pogby i Lichtsteinera.
Jak tak popatrzeć na cały mecz, to Buffon dzisiaj był bezrobotny praktycznie. W środę mecz z Parmą, myślę, że na spokojnie Gigi może posiedzieć na ławce a za niego może wejść Storari albo Rubinho.


Juve 49 punktów na koncie, Roma jak na razie 41, ale nie wiadomo jak zagrają za niecałą godzinę. Wiadomo, dla nas najlepiej jakby przegrali albo zremisowali, bo im dalej są za nami tym bezpieczniej dla nas. Idę obejrzeć zdjęcia z meczu i kilka z nich podkraść a potem tu wrzucić, ehehe.


poniedziałek, 19 stycznia 2015

Juve vs Hellas - zdjęcia.

Miło wspomina się wczorajszy mecz oglądając te zdjęcia..
Weekend szykuje się ciekawy.. w sobotę moja Studniówka, w niedzielę o 15 mecz Juve z Chievo a wieczorem poprawiny.. ale dobra, nie o mnie tutaj tylko o Juve.

Gole z komentarzem Zulianiego --> la Juve gol!




Nasz Il Principino obchodzi dzisiaj swoje 29 urodziny! Tanti Auguri Claudio!
















 Nie mogę ze śmiechu z tego zdjęcia..





Juve vs Hellas Verona.

Kolejny piękny mecz za nami! Kolejne 3 punkty do kolekcji, Roma 5 punktów za nami.
A jakbyście słyszeli mnie w roli komentatora tego meczu.. trochę przekleństw by się posypało na niektóre zagrania, ale ogółem.. powiem wam, że byłoby ciekawie.


No to lecimy z relacją. Skład:



Mecz zaczął Hellas, ale po chwili stracili piłkę i to Juve nadawało rytm grze.

2 minuta i ładne podanie Pogby do Teveza, ale niestety Carlos nie zdążył dobiec i piłka po stronie gości.

4 minuta i Stara Dama wychodzi na prowadzenie! Morata posłał piłkę do biegnącego POGBY w okolicach 25 metra, Paul oddał strzał i goooool! 1:0!

Nie zdążyłam się nacieszyć jednym golem i ogarnąć filmiku na Instagram z golem Pogby (jak ktoś ma konto i jakimś tagiem związanym z Juve znajdzie mnie to gratuluję, haha), a tu..

7 minuta i Pogba w polu karnym obracając się podał piłkę do TEVEZA, ten huknął na bramkę i gooool! 2:0!
Najpierw wielka radość z gola, a potem myśl `co to się dzieje, że prowadzimy po 7 minutach 2:0?`. Jednak cuda się zdarzają, ale.. no to przecież Juventus, tutaj wszystko jest możliwe!

11 minuta i idealna szansa dla Pirlo na gola. Rzut wolny z okolic pola karnego, Pirlo strzelił, piłka poleciała nad murem, ale w ostatniej chwili bramkarz wybił ją na rzut rożny.
Po rzucie rożnym w wykonaniu oczywiście Pirlo nic nie wyszło.

16 minuta i Caceres postanowił zaszaleć, wylatując z prawej strony i mijając graczy Hellasu oddał strzał po ziemi, ale golkiper Hellasu nie miał problemu ze złapaniem tej piłki.

19 minuta i małe zagrożenie dla bramki Buffona, ale tak jak szybko się zaczęło, tak szybko minęło.
Tak w ogóle.. parady Gigiego i on sam.. no uwielbiam tego człowieka!

Grają dalej, Marchisio bardzo próbował dzisiaj coś ustrzelić i za każdym razem czegoś brakowało. A szkoda. Potem tempo gry trochę spadło..

35 minuta i kolejny rzut wolny dla Starej Damy. Pirlo uderzył po ziemi, piłka uderzyła w mur, doleciała do Caceresa, ten oddał strzał będą kilka metrów przed bramką, ale niestety.. piłka poleciała w innym kierunku niż miała.

39 minuta i mało brakowało do gola! Będąc na 20 metrze Pogba dostał piłkę, ominął jednego z obrońców, oddał strzał.. ale bramkarz jak na złość obronił to.

42 minuta i rzut rożny dla nas, ale bez sensacji.. oprócz tego, że Bonucci przewrócił rywala.


Minęła 45 minuta i gwizdek sędziego. 15 minut przerwy, po której działy się niesamowite rzeczy!


47 minuta i Morata sfaulowany. Żółtko powędrowało do Greco, który wjechał w rozpędzonego Hiszpana.

48 minuta i Pirlo jak nie Pirlo.. oddał bezpośredni strzał z rzutu wolnego, ale piłka poleciała hen daleko od bramki. Halo, Andrea? Wszystko okej?

50 minuta i Morata oddał mocny strzał na bramkę Hellasu, ale ich golkiper to obronił.. ledwo, ale obronił.

7 minut później kolejny korner dla nas. Pirlo dośrodkował, Toni z Hellasu wybił piłkę, ta jednak poleciała pod nogi Teveza, ten huknął, piłka w siatce.. ale Bonucci sfaulował innego gracza i nie ma gola. Nie fajnie..

59 minuta i kontra w wykonaniu Juve. Pirlo do Moraty, Morata trochę pobiegł i podał do Teveza. Carlos jednak zbyt mocno uderzył w futbolówkę i spudłował.. szkoda.

65 minuta i brak celności przy strzale Moraty i pika poleciała obok słupka..

67 minuta i coś szczerze przeze mnie niespodziewanego! Bonucci kapitalnie zagrał do biegnącego PEREYRY, ten będąc sam na sam z bramkarzem oddał strzał i gooooool! 3:0!
W końcu Pereyra dostał przebudzenia, czekałam na to!

Grają dalej, Hellas coś tam próbował, ale nic z tego. Juve dalej przy piłce..

Wybiła 75 minuta, Marchisio zagrał w pole karne do TEVEZA i będąc sam na sam z bramkarzem pod ostrym kątem oddał strzał i gooooool! 4:0!

Chwilę potem pierwsza zmiana u nas. Z boiska zszedł szczęśliwy i uśmiechnięty od ucha do ucha Pereyra a za niego Pepe.

78 minuta i kolejna zmiana.. zszedł Marchisio a za niego Padoin.

81 minuta i usiłowanie strzelenia honorowej bramki w wykonaniu Hellasu ale nic z tego.

84 minuta i z murawą żegna się Tevez, za niego Giovinco.
Liczyłam, że Coman wejdzie i coś ustrzeli, ale się przeliczyłam. Proponuję na kolejny mecz wpuścić go od pierwszej minuty.. wierzę w niego, on musi grać!

85 minuta i mocny strzał Pogby z dystansu.. o dziwo obroniony przez Rafaela.

86 minuta i Bonucci coś tam próbował, ale nic z tego nie wyszło.

Minęło 90 minut, arbiter doliczył jeszcze 2. Ale nikomu nie nie dały, Juventus wygrywa po raz kolejny nad Hellasem, tym razem 4:0!


Fino Alla Fine Forza Juventus!



Mecz oglądałam z angielskim komentarzem (bo po polsku nie znalazłam, ale to dobrze, bo polscy komentatorzy mnie tak drażnią i gadają aby gadać, a nie skupiają się na meczu), ale zastanawiam się jak tam Claudio Zuliani.. przeżył ten mecz? I czy było `PO - PO - PO - PO - PO - POGBA!!`? :D
Pewnie znajdę gdzieś na necie później filmik z jego komentarzem z tego meczu.. albo ktoś na facebookowej stronie JuvePoland.com wrzuci..

Dobranoc!


piątek, 16 stycznia 2015

1/8 Finału TIM Cup - zdjęcia.

Zdjęcia jak zwykle zaczerpnięte ze strony juventus.com



 A no i Lichtsteiner obchodzi dzisiaj swoje 31 urodziny.. Tanti Auguri Stephan!





Sebastian przy pierwszym golu.


Sebastian przy drugim golu

Gol Roberto



 Chwila przed golem Pogby



 

 Karny w wykonaniu Moraty zakończony oczywiście golem.


 


Coman prawdopodobnie chwile przed pierwszym
golem w barwach Juve!







 Za takie zdjęcia uwielbiam fotografów Juve! Fajnie by było jakby mi się kiedyś udało własne z nimi
w roli głównej zrobić.. marzenia..