sobota, 30 maja 2015
Hellas Verona vs Juventus
No to sezon zakończony. Dzisiejsze spotkanie.. pierwsza połowa w obronie może i się jeszcze kleiła, ale druga.. Boże, widzisz i nie grzmisz. Nie takie coś chciałam zobaczyć na zakończenie tego sezonu, z resztą pewnie nie tylko ja. Można było rozegrać o wiele lepiej ten mecz. No ale co się stało to się nie odstanie. Do wygranej 2:1 nie brakowało Juventusowi wiele, a remis 2:2 nie cieszy chociaż lepszy on niż przegrana. Niewykorzystany karny, przestrzały.. nie tak to widziałam. Jedyni, którzy dzisiaj coś chcieli ogółem to Padoin, Llorente, Pereyra, Ogbonna, Marchisio.. i to chyba na tyle. A reszta.. spała albo myślami już w finale LM. To na dole zwane przeze mnie relacją może być krótkie i niezbyt wysokich lotów..
Juve zremisowało, a Arsenal w tym czasie wygrał 4:0 z Aston Villą i zgarnął FA Cup. Co za gole tam były!
Skład:
Gracze Hellasu od samego początku nam nie odpuszczali. W sumie nie ma się co dziwić, jeżeli Toni walczył z Tevezem o Koronę Króla Strzelców.
Poprzez nacisk gospodarzy w 5 minucie o mały włos i po kotle pod bramką Buffona byśmy stracili bramkę.
Pare chwil później niewiele zabrakło, by piłkę dogonił Llorente i próbował wpakować ją do bramki Hellasu. Niestety bramkarz gospodarzy był ciut szybszy.
Chwilę po tej akcji, z piłką na bramkę nieźle zasuwał Evra, ale okazało się, że był na spalonym i to całkiem sporym.
W dalszej części gry to Hellas częściej utrzymywał się przy piłce, a ze strony Juve leciały faule albo nieudane strzały na bramkę.
W 23 minucie Marchisio próbował otworzyć wynik, ale futbolówka niestety poleciała nad bramką.
Po chwili zacięcie i wściekle walczył o piłkę Llorente, ale niestety za wiele z tego nie wyszło.
W 31 minucie Tevez sfaulował jednego z rywali i zarobił za to żółtą kartkę.
2 minuty później Toni biegł na bramkę Buffona, nasz kapitan wyszedł z bramki i starł się z rywalem, który ostatecznie oddał strzał, ale na szczęście piłka poleciała obok bramki.
W 34 minucie dosłownie brawa i pokłony dla Llorente! Co on strzelił to brak słów by to opisać!
Jakoś na linii pola karnego Hellasu jak nie będąc już w nim Fernando oddał kapitalny i potężny strzał z woleja, piła szybowała prosto na bramkę, ja piłkę widziałam już w bramce, a ta uderzyła w poprzeczkę! Ludzie.. jakby to wpadło to byłby gol sezonu, bo bramkarz nie miałby szans na obronienie tego!
Fernando chłopie.. to była najlepsza akcja w Twoim wykonaniu! Pokłony!
Parę minut później Marchisio został brutalnie sfaulowany przez rywala i żółtko dla jego oprawcy. A Pogba po raz kolejny spudłował..
W 42 minucie nadeszło zbawienie. Nie mam pytań do tego gola, po prostu majstersztyk! Klękajcie narody!
Niedaleko pola karnego PEREYRA dostał piłkę, przebiegł z nią kawałek, potężnie huknął z dystansu, futbolówka poszybowała w powietrzu i gooooooooool! La Juve gol! El Tucumano! 0:1!
A bramkarz był pewny, że nie wpadnie..
Gra toczyła się dalej, minęło 45 minut, arbiter doliczył jeszcze 2, ale nic nie dały.
15 minut przerwy, a po niej.. no momentami chciało się płakać.
Zaczęło się zmianą. Boisko opuścił Marchisio a za niego wszedł Sturaro.
2 minuty później gospodarze doprowadzili do wyrównania. TONI znalazł się w sytuacji niemalże sam na sam z Buffonem, strzelił i Gigi nie miał szans na obronienie tego. Gol dla Hellasu. 1:1.
Następnie Pogba trochę pograł jak na niego przystało, Pereyra został zatrzymany w swoim szaleńczym pędzie a Evra po raz kolejny został złapany na pozycji spalonej.
57 minuta i Stara Dama wyszła na prowadzenie!
Pirlo pięknie zagrał do biegnącego Padoina, Simone dopadł do piłki tuż przed linią końcową, pięknie posłał futbolówkę pod bramkę do LLORENTE, a ten uderzył spokojnie na bramkę, mogę śmiało powiedzieć, że w swoim dobrym stylu, i gooooooooool! La Juve gol! El Rey Leon! 1:2!
Za to wszystko mu się należało, mimo tego, że to nie jego sezon! Ale dzisiejszy mecz w jego wykonaniu bardzo dobry!
59 minuta i kolejna zmiana w szeregach Juve. Z boiskiem pożegnał się Evra a za niego Lichtsteiner.
Za chwilę Tevez postanowił oddać strzał z dystansu, ale nie mówmy o tym jak bardzo było to niecelne.
W 65 minucie chwila nerwów, bo piłka wpadła do bramki Gigiego, ale wcześniej jeden z graczy Hellasu dotknął piłki ręką i zarobił żółtko.
4 minuty później Tevez został zablokowany. Dzisiaj zdecydowanie to nie jego mecz.. chociaż ostatnio miał takich kilka.
Grają dalej, zacięta walka o piłkę, choć to Buffon w tej połowie miał najwięcej roboty a nasza obrona z lekka spała.
77 minuta i przyzwoite uderzenie sprzed linii pola karnego w wykonaniu Lichtsteinera, ale piłka niestety poszybowała nad poprzeczką.
Minutę później ostatnia zmiana w naszej ekipie. Z boiska zszedł Pereyra a za niego Pepe.
84 minuta i jeden z rywali próbował zaskoczyć Buffona ale na szczęście fatalnie spudłował.
Pare chwil później Llorente został sfaulowany w polu karnym Hellasu i rzut karny dla Starej Damy!
Do strzału podszedł Tevez, po gwizdku arbitra podbiegł, strzelił.. i teraz mój wzrok zawiódł, bo albo Tevez strzelił po prostu obok bramki albo golkiper Hellasu to obronił. Ale zaczynam obstawiać to drugie, bo ten cieszył się po tej akcji jak głupi. Szkoda.. tak zawalić karniaka.
Ja zawsze mówię: strzelać w środek bramki, bo bramkarze zawsze, a przynajmniej w tych 90%, rzucają się w prawo lub lewo. Ale nie.. trzeba w boki! Grrrr..
Minęło 90 minut a arbiter postanowił doliczyć jeszcze 3.
90 + 2.. Pepe postanowił zrobić ostry wjazd w nogi rywala, wywalił go a arbiter z miejsca pokazał mu czerwoną kartkę. Simone opuścił boisko..
Minutę później wyszło to, jak nasza obrona broniła dostępu do bramki. JUANITO z Hellasu mimo tego, że miał koło siebie naszych graczy oddał strzał i mimo parady Buffona piłka wpadła do bramki i gol. 2:2.
Za chwilę końcowy gwizdek, mecz Hellas vs Juventus zakończony remisem 2:2.
Mecz nie najwyższych lotów.. tak trochę brak słów na niego.
Oceniając po meczu:
Buffon - dobrze jak zawsze, gdyby nie on by przegrali jak nic dzisiaj.
Padoin - no uwielbiam człowieka, solidnie jak zawsze, dobra firma!
Bonucci - fatalnie, oby w LM jego gra była milion razy lepsza..
Ogbonna - jak dla mnie to cud, miód i orzeszki. Dobra gra.
Evra - też dobrze, nie mam zestarzeń.
Marchisio - bardzo dobrze, więcej pracował niż Pogba..
Pirlo - te spaprane podania mi poirytowały i to bardzo.
Pogba - bez szału.. po tej kontuzji będzie wracał do formy tak samo długo jak Vidal pewnie.
Pereyra - bardzo dobrze dzisiaj, wszędzie go pełno było i ten epicki gol.. super!
Tevez - też bez szału.. gonienie na siłę Toniego było widoczne. Oby w LM było lepiej.
Llorente - no dzisiaj pięknie było. Tyle biegania, do tego ten wolej a potem gol.. super!
Zmiennicy:
Sturaro - dobrze było, nic złego nie zauważyłam.
Lichtsteiner - też źle nie było, ale problemy z kostką mówią wszystko.
Pepe - było okej.. szkoda, że to czerwo wyrwał..
Idę obejrzeć zdjęcia z meczu.
Dobranoc.
A gify dzięki http://j-u-v-e.tumblr.com/archive
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz