Taaaaaak! Drugie trofeum do kolekcji! Przed paroma tygodniami Stara Dama zdobyła już Mistrzostwo Włoch, dzisiaj do kolekcji dołączył Puchar Włoch. Po raz kolejny jestem z nich jeszcze bardziej dumna! Mecz może do tych najwyższych lotów nie należał, bo pierwsza połowa trochę wymęczona, druga to przewaga Lazio, ale wygrana cieszy, wiadomo! Dziesiąty Puchar = srebrna gwiazdka + rekordziści we Włoszech z tym tytułem. To co chłopaki, w tym roku Potrójna Korona? Mam wielką nadzieję na to! Wierzę w to!
Skład:
Mogę śmiało napisać, że oprócz goli w tej połowie za wiele się nie działo. Nieustanna walka o piłkę, faulowanie siebie nawzajem i tak w kółko. Nie mam zbyt wiele do napisania o tej połowie, ale coś będzie.
Na samym początku nie było jakoś fenomenalnie, do tego Llorente znalazł się na spalonym.
W 4 minucie Lazio szybko wyszło na prowadzenie. Po dośrodkowaniu w polu karnym Juve do piłki wyskoczył RADU, strzelił głową i gol! Juve 0, Lazio 1.
Następnie walka o piłkę i o jak najszybsze wyrównanie.
Około 10 minuty na połowie Lazio sfaulowany został Vidal. Do rzutu wolnego podszedł jak zawsze Pirlo, oddał strzał w pole karne, piłka poleciała do Evry, ten posłał futbolówkę do CHIELLINIEGO, ten z przewrotki oddał strzał na bramkę i gooooooooool! La Juve gol! King Kong! 1:1!
Celebracja gola przez Giorgio: piłka pod koszulką i kciuk w buzi. Podejrzewam, że żona Chielliniego jest w ciąży.
Kilka chwil później sfaulowany został Vidal i jego oprawca zarobił żółtą kartkę. Następnie zawzięcie o piłkę walczył Llorente, aż posłużył się faulem.
W 24 minucie po podaniu od Evry Llorente miał szansą na podwyższenie wyniku, ale główkował daleko od bramki.
4 minuty później po zablokowanym strzale Teveza sfaulowany został Barzagli i rzut wolny dla Juventusu. Pirlo dośrodkował, do piłki dostał się Evra, oddał strzał głową, ale piłka poleciała wysoko nad bramką.
Kolejne minuty to stała walka o piłkę obu drużyn, czyli można rzec, że nic nowego.
W 36 minucie Vidal postanowił sfaulować Candrevę i padł rzut wolny dla Lazio. Sfaulowany gracz oddał strzał ze wskazanego miejsca, ale uderzył w mur.
40 minuta, rozpoczyna się okupacja na bramkę Lazio, która nagle zostaje przerwana przez sędziego, ponieważ z opóźnieniem się okazało, że Evra pędzący z piłką znalazł się na spalonym.
Chwilę później Stara Dama miała kapitalną okazję na strzelenie drugiego gola! Tevez dopadał do piłki razem z bramkarzem rywali, ale piłka op odbiciu się między nimi uciekła do boku i tyle z szansy na wyjście na prowadzenie.
Arbiter nie doliczył nic do tej połowy i przerwa. A po niej.. trochę się działo.
Na powitanie Vidal po raz kolejny w roli faulującego i powtórka z pierwszej połowy. Kolejny wolny dla Lazio, Candreva po raz kolejny oddawał strzał i po raz kolejny w mur.
W tej połowie to Lazio częściej utrzymywało się przy piłce, czego ciężko było nie zauważyć.
W 51 minucie Llorente popisał się dość ciekawą akcją. Wyszedł z kontrą od prawej strony, razem z piłką wbiegł w pole karne co mnie osobiście zadziwiło, bo spodziewałam się jakiegoś podania w stronę reszty z jego strony, a ten wycofał piłkę ale prosto pod nogi graczy Lazio.
Za chwile po podaniu od Lichtsteinera Vidal miał okazję na gola, lecz nie zdążył do końca opanować piłki i ta w końcu opuściła boisko. Ajajaj..
56 minuta, po szybkim rozegraniu piłki z autu futbolówkę na głowę dostał Pogba, oddał piękny strzał w stronę bramki, ale niestety piłka przeleciała nad bramką.
61 minuta i pierwsze żółtko w szeregach Juve. Za faul ukarany zostaje Evra.
Następnie Lichtsteiner próbował dośrodkowywać, a wszyscy wiemy jak jego dośrodkowania wyglądają i piłkę przejęło Lazio.
Chwilę później przy kontrataku rywali Bonucci posłużył się dość brzydkim faulem i jako kolejny został ukarany żółtą kartką.
Llorente po raz kolejny na spalonym. To jak dzisiaj wpadał w pułapki ofsajdowe to głowa mała.
W 72 minucie dobrą obroną popisał się Barzagli i dzięki temu Lazio nie miało rzutu rożnego.
4 minuty później Pirlo bardzo ładnie podał piłkę do Llorente, ale Hiszpan nie przyjął dobrze piłki i nie miał szans na strzał.
W 78 minucie boisko opuścił wyraźnie z tego niezadowolony Pogba a za niego Pereyra. Śmiem nawet stwierdzić, że po tej zmianie weszło trochę dynamiki do akcji Juve.
Grają dalej, Lichtsteiner na spalonym.
84 minuta i kolejna zmiana. Z boiska zszedł Llorente a za niego Matri.
3 minuty później Pereyra wyszedł z naprawdę ładną akcją, posłał piłkę wzdłuż bramki, ale nikt się nie pofatygował po tą piłkę i ostatecznie futbolówka opuściła boisko.
A za chwilę gol i nie ma gola! MATRI pięknie umieścił piłkę w bramce Lazio a za chwilę sygnał, że był na spalonym. Po obejrzeniu powtórki śmiem stwierdzić, że jeżeli takowy spalony był, to bardzo, ale to bardzo minimalny..
Minęło 90 minut, sędzia doliczył jeszcze 3.
90 + 2, Tevez oddał piękny strzał na bramkę rywali, ale piłka poleciała ponad bramką.
Minęły doliczone 3 minuty, arbiter odgwizdał koniec i doszło do dogrywki.
Pierwsza połowa dogrywki:
94 minuta, niejaki Djordjevic oddał strzał na bramkę, do piłki wyskoczył oczywiście Storari, ale piłka trafiła w słupek, następnie po linii w drugi słupek i wraca na boisko! Ja w tym momencie zawał i myśl, że Stara Dama w tym momencie miała kupę szczęścia a Lazio nie wierzy, że to nie wpadło..
97 minuta i wychodzimy na prowadzenie! Tevez jakby zgubił w polu karnym piłkę, za chwilę ją odzyskał, zagrał ją do MATRIEGO, ten oddał strzał, futbolówka przeleciała jeszcze po palcach golkipera ale i tak gooooooooool! La Juve gol! MitraMatri! 2:1!
Celebracja Alessandro ze zdjęciem koszulki bezcenna, ale niestety ukarana żółtą kartką. Ale co się dziwić.. za pierwszym razem nie uznali to za drugim już weszło na czysto!
Następnie nasza bramka została zagrożona, ale po wszystkim piłka przeleciała nad bramką.Potem Juve postawiło na atak pozycyjny.
Na koniec Lazio jeszcze próbowało wyrównać, ale ostatecznie futbolówka poleciała obok bramki.
Koniec pierwszej połowy doliczonego czasu.
Druga połowa:
Vidal za wysoko podnosił nogę i prawie trafił rywala nogą w głowę.
109 minuta, Stara Dama wyszła z kontrą, z piłką biegł Tevez, urywał się rywalom i ostatecznie powstrzymał go dość nie ładnie Candreva i za to żółtko dla gracza Lazio.
112 minuta, wywalczony rzut wolny tuż obok pola karnego, ale nic z niego nie wynikło.
3 minuty później z boiska zszedł już wyraźnie zmęczony Lichtsteiner a za niego Padoin.
119 minuta, kolejna kontra Juventusu , na oddanie strzału zdecydował się Tevez, ale niestety niecelnie.
Minęła 120 minuta, arbiter doliczył jeszcze jedną, ale nic ona nie zmieniła!
W SEZONIE 2014/2015
JUVENTUS ZDOBYWA PUCHAR WŁOCH!
Oceniając po meczu:
Storari - godne zastępstwo Buffona, gdy trzeba mu dać odpocząć. Za każdym razem pokazuje, że warto mu dawać stanąć między słupkami.
Barzagli - solidnie jak zawsze, dobra obrona, ładna wykaszanie rywali.
Bonucci - masa podań, trochę biegania, ogółem okej.
Chiellini - no tak jak mnie denerwował ostatnio tak w tym meczu mistrz! Gol, świetna gra.. kapitalnie!
Lichtsteiner - pobiegał, fatalnie dośrodkowywał, ale nikt mu piłki nie zabrał a to się liczy.
Vidal - bestia jest, jak w każdym meczu, do tego ładna gra i gracz kompletny.
Pirlo - Maestro dobrze, szkoda, że reszta czasem jego podań dobrze nie wykorzystywała.
Pogba - masa dryblingu, podbieranie piłki przeciwnikom, bardzo dobrze.
Evra - kolejny solidny, ładna kontra no i szkoda, że ta główka nie wpadła.
Tevez - kolejna bestia na boisku, niezmordowana bestia. A do gola niewiele zbrakło..
Llorente - no dzisiaj bez szału, z bólem, ale to przyznam. Mogło być lepiej..
Zmiennicy:
Pereyra - dynamika, solidność, przechytrzanie rywali.. bardzo dobrze!
Matri - Llorente nie ogarnął, ale on tak. Jakby uznać pierwszego gola w jego wykonaniu to dwa gole, wybiegany, dobra gra.. pięknie dzisiaj!
Padoin - przyznam, że jak już nazwali rezerwowych tytułem `Juve 2`, to to mój ulubiony zmiennik. Jak zawsze solidnie a tego nam trzeba!
A tak po końcowym gwizdku cieszyli się Bianconeri!
A tak tuż po otrzymaniu medali i Pucharu!
Wszystkie gify z http://j-u-v-e.tumblr.com/archive
Dobranoc!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz