niedziela, 5 kwietnia 2015

Juventus vs Empoli

Na wstępie..
Wesołych Świąt i mokrego Dyngusa!


Dobra.. nie wiem co to miał być za mecz. Przyznam się, że nie za bardzo mi się podobał. A jak zobaczyłam nasz wyjściowy skład i 3-5-2 to się przeżegnałam i zastanawiałam, czy zacząć składać modły o wygraną w tym spotkaniu.Wiem, że w swoich ulubieńców trzeba zawsze wierzyć, ale czasami moja wiara gdzieś ucieka. Ale o dziwo po wielkich trudach i durnych stratach piłek dali radę, są 3 punkty do kolekcji, są też i 2 ładne gole.
Plusem też, że wszystkie moje ulubione drużyny dzisiaj wygrały swoje mecze. Arsenal pięknie 4:1 nad Liverpoolem, Bayern ograł, szczerze to cudem, BVB na 1:0 no i Juve 2:0. Dobre święta! 
A no i trochę brak weny na pisanie, no ale..

Skład:


Przyznam się, że pierwsza połowa była tak interesująca, że za wiele z niej nie pamiętam, bo po prostu zajęłam się czym innym i po prostu nasłuchiwałam jak komentatorzy zaczynają się emocjonować, by wiedzieć, kiedy włączyć. Dobrze, że ktoś wymyślił lajfy i można zerknąć. Wiadomo, że tam jest wszystko i ja może w sumie nie potrzebnie się produkuję tutaj, ale jednak co innego czytać relacje tam a co innego tutaj w wersji kibica Juve, który patrzy na mecze nieco inaczej. Zwłaszcza, że czasem jakieś swoje `trele morele` czy jakby to sobie nazwać, zapisuje podczas meczu i korzystam z tego. A czasem po prostu sprawdzam czy moja ocena tego meczu pokrywa się z tym co na lajfach i wtedy patrzę czym się wspomagać przy robieniu wpisu.


Na dzień dobry czy może raczej dobry wieczór Padoin dorobił się faulu.

W 4 minucie i strzał na bramkę gości oddaje Tevez, bramkarz niestety broni.

6 minuta i Sturaro zapoznał się bliżej z murawą Juventus Stadium.

9 minuta, Padoin oddaje strzał na głowę Bonucciego, ten oddaje strzał na bramkę, ale niestety, piłka poleciała nad poprzeczką.

15 minuta i to akurat widziałam. Llorente bardzo ładnie walczył o piłkę, usiłował dośrodkować, ale został tak zablokowany, że piłka wyleciała po za boisko. Śmierdziało rzutem rożnym dla nas, ale niestety.

16 minuta i Evra usiłował coś zrobić, ale po tym zagraniu tylko rzut rożny.

19 minuta i akcja z serii `to mogło być 1:0!`. Tevez zupełnie sam kapitalnie poleciał na bramkę, po chwili znalazł się tylko oko w oko z bramkarzem, oddał strzał, ale niestety, bramkarz przewidział jego zamiary.

21 minuta i po błędzie jednego z graczy Empoli mogło być te 1:0, ale znowu nie, pika mija słupek.

28 minuta i poplątana gra między Vidalem, Tevezem i Lichtsteinerem. Arturo w pole karne do Teveza, ten nie wziął się za tą piłkę, piłka trafiła do Stephana, ten chciał z nią wbiec, ale za mocno ją kopnął przed siebie i po akcji.

30 minuta i całkiem ładna blokad a w wykonaniu Ogbonny.

34 minuta i Vidal z Lichtsteinerem na dobrą sprawę sami sobie skomplikowali i spaprali akcję, z ich wyczynu nic nie wyszło i bramkarz zabrał im piłkę spod nóg.

37 minuta i tym razem akcja na linii Vidal - Tevez, niestety goście ucięli im tą akcję, ale z pomocą przyleciał Bonucci wraz z Ogbonną. 

39 minuta, a Evra na spalonym.

42 minuta, jakieś zamieszanie w polu karnym Empoli budzące kontrowersje, arbiter zdecydował się na rzut wolny pośredni dla Starej Damy.

43 minuta, piłka ustawiona, do tego rzutu podszedł Carlos. Arbiter zagwizdał, TEVEZ posłał bombę na bramkę Empoli o goooooooooooooooooool! 1:0! 17 gol w tym sezonie w Serie A!


44 minuta i z akcją ruszył jeszcze Tevez, oddał strzał, ale niestety bramkarz dobrze się ustawił i złapał piłkę.




Minęło 45 minut i przerwa. A po niej.. no już ciekawiej.




48 minuta, Evra posyła piłkę do Llorente, ale niestety, Fernando nic nie wypracował swoją akcją.

49 minuta a Tevez zostaje ukarany żółtą kartką.

51 minuta, kapitalna obrona w wykonaniu Buffona! Z resztą.. czy była kiedyś jakaś `nie kapitalna` w jego wykonaniu?

56 minuta, Evra po raz kolejny na spalonym.

60 minuta faulowany Ogbonna.

67 minuta i pierwsza zmiana w naszej ekipie. Z boiska schodzi Llorente, a za niego Morata.

70 minuta i gdyby nie spaprana akcja Empoli mogło być 1:1.

75 minuta i Morata usiłował coś wyklepać, ale został niestety powstrzymany. Uwielbiam Llorente, ale.. jak wchodzi Morata to gra zmienia się bardzo wyraźnie. Jest w niej jakby.. więcej życia?

79 minuta i zmiana, która moim zdaniem powinna być pierwsza: z boiska schodzi Sturaro a za niego Pereyra.

Chwilę po tym na murawie po raz kolejny cierpiał Padoin. Żółto dla jego oprawcy.

Do tego Vidal oddał strzał na bramkę gości, ale piłka minęła słupek.

I między 80 a 90 minutą gdzieś żółtko dostał też Barzagli za brzydki wślizg w rywala, ale sama nie wiem kiedy to w końcu było, a na lajfach to nie jest nawet odnotowane. Wstyd..

81 minuta, ładny wślizg Ogbonny, rożny Empoli, zamieszanie i piłkę spokojnie złapał Buffon.

82 minuta i akcję zaczął budować Morata, ale Empoli po chwili mu ją ucięło.

84 minuta, po tym jak Vidal źle wylądował, zaczął utykać na prawą nogę i konieczna była zmiana. Za niego na boisku pojawił się Pepe.


Minęło 90 minut, arbiter postanowił doliczyć jeszcze 5 do tego spotkania.

92 minuta i na boisku zwija się Morata. Za ten faul jego oprawca powinien zobaczyć żółtko, a przynajmniej tak mi się wydaje.

94 minuta i cud! Tevez wyruszył z kapitalną akcją na bramkę Empoli, Carlos oddał strzał na bramkę, niestety piłkę przed siebie wypluł bramkarz gości. Do piłki szybko dopadł PEREYRA i goooooooooooooool! 2:0! Trzeci gol (a nie drugi jak to komentatorzy mówią) Roberto w barwach Juve!

Nie zrobili takiego fajnego zdjęcia Pereyrą jak z Tevezem, to niech będzie cieszący się Roberto po strzeleniu jednego ze swoich goli w styczniu.

Minęły doliczone minuty i gwizdek sędziego. Juve po ciężkiej i momentami załamującej mnie psychicznie walce wygrywa 2:0 nad Empoli, nadal ma 14 punktów nad Romą.
A we wtorek spotkanie z Fiorentiną w 1/2 Finału Pucharu Włoch.


Oceniając po meczu:
Buffon - jak zawsze dobrze, co gdyby nie on dzisiaj na bramce? Pewność, dobre nastawienie, na plus.
Barzagli - mogło się już obejść bez tego żółtka, ale ładna obrona i za całość plus, jak zawsze.
Bonucci - w sumie dzisiaj Leonardo trochę mało widoczny, ale jego obrona na plus.
Ogbonna - a tego pana to dawno na boisku nie widziałam. Ale dzisiaj ładnie, na duży plus.
Lichtsteiner - no zaliczył dzisiaj ładne dośrodkowanie, aż się zdziwiłam, że jednak umie. Ogółem gra tragiczna nie była, ale gleba w polu karnym Empoli i machanie rękoma bezcenne.
Sturaro - trzeci mecz w barwach Juve i źle nie było, chodź mogło być lepiej. Ale plusik za walkę się należy.
Padoin - parę razy powąchał murawę, trochę pozasuwał z piłką, pograł, źle nie było. Na plus.
Vidal - Arturo chyba doznaje przebudzenia, dużo dobrych akcji i podań, pełna współpraca z resztą ekipy. No dzisiaj zdecydowanie na plus.
Evra - obrońca wariat.. jak inni nie chcą biec na bramkę po gole, to pobiegnę ja, dlaczego by nie? Też mogę. Dobra gra w całym meczu, na plus.
Tevez - jest kolejny gol do kolekcji, po raz kolejny to on w 80% budował wszystkie akcje Juve, nabiegał się dzisiaj, na duuuży plus.
Llorente - pierwsza połowa dobra w jego wykonaniu, pobiegał, nie raz próbował coś wykombinować, niestety na marne. Ale malutki plus się należy. 

Zmiennicy:
Morata - przyspieszył akcję, budował akcję, kombinował, na plus.
Pereyra -kolejny gol do kolekcji, ładna gra, myślę, że Juve powinno bez zastanowienia wykupić go z Udinese. Mówcie co chcecie, ale on zasługuje na miejsce w Juve. Dobrze gra i od pierwszej minuty i od momentu gdy zmienia kogoś. Na plus.
Pepe - dobrze po wejściu, przyłączał się go akcji, na plus jak zawsze.



Dobranoc.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz